piątek, 20 lutego 2015

O dziwo cały tydzień w szkole zleciał Kamili bardzo szybko. I oto nadszedł dzień wyjazdu. Spakowała Pismo Święte, różaniec, śpiewnik no i oczywiście kosmetyki i ubrania. Nie zapomniała chyba o niczym. Z resztą ledwo domknięta torba mówiła sama za siebie.
O 10.30 Krystian zadzwonił do jej drzwi. Był tak bardzo nakręcony całym tym wyjazdem, że od razu gdy tylko dziewczyna otworzyła mu drzwi, wparował do jej mieszkania i zabrał jej torbę na dół.
Ona zamknęła mieszkanie i pobiegła za nim. Mieli spotkać się pod kościołem z księdzem Kamilem i razem poczekać na autokar z uczestnikami z innych parafii.

***
- Szczęść Boże! - Krystian wykrzyczał, gdy tylko zobaczył księdza Kamila - jak ja dawno księdza nie widziałem.
- Szczęść Boże. No trochę czasu minęło od poprzednich rekolekcji. - uśmiechnął się szeroko i spojrzał na dziewczynę
- To jest Kamila. To będą jej pierwsze rekolekcje. - Krystian przedstawił dziewczynę księdzu.
- Cześć. Powiem ci, że masz bardzo ładne imię - zaśmiał się - No to mam nadzieję, że ci się nasze towarzystwo spodoba. Z resztą grupy poznacie się w autokarze.

O 10.45 autokar był już pod kościołem. Młodzież wrzuciła swoje rzeczy do bagażnika i zajęła miejsca.
W trakcie jazdy - punktualnie o dwunastej - wszyscy odmówili modlitwę Anioł Pański.
Już wtedy Kamila poczuła, że to będzie wspaniałe przeżycie. Że te całe rekolekcje przemienią ją i może jeszcze bardziej umocnią jej wiarę.
Wreszcie dotarli na miejsce. Dom rekolekcyjny był ogromny, położony bardzo blisko lasu, a z okien pokojów było widać najpiękniejszą część miejscowości. Do tego pogoda była fantastyczna. Błękitne niebo, przyjemne słoneczko plus górskie powietrze i las w pobliżu. Czego chcieć więcej?

***
Wszyscy spotkali się w wielkiej sali, aby tam zapoznać się z planem rekolekcji. Oczywiście usłyszeli też krótkie 'kazanie' na temat zasad dotyczących zachowania. Następnie udali się na wycieczkę.
Po kilku godzinach zwiedzania i zaznajamiania się z okolicą młodzież udała się na modlitwę, a następnie na kolację.
Nagle ksiądz Kamil wstał od stołu, by odebrać telefon. Wrócił lekko podłamany i zwrócił się do młodzieży:
- Naprawdę bardzo mi przykro, ale właśnie dowiedziałem się, że muszę załatwić bardzo pilną sprawę we Wrocławiu. Więc niestety, będę musiał was opuścić.
- No ale jak to? To co z rekolekcjami? - zapytał jakiś chłopak
- Spokojnie. Przyjedzie do was inny ksiądz. Właśnie jest już w drodze. Plan rekolekcji się nie zmienił, wszystko będzie tak, jak miało być. - uspokajał.

Po kolacji każdy uczestnik rekolekcji udał się do swojego pokoju. Kamila dostała przydzielony pokój na końcu korytarza na pierwszym piętrze. Krystian natomiast miał pokój na parterze. Na przeciw pokoju Kamili znajdował się pokój Gosi, z którą już w autokarze Kamila złapała dobry kontakt. Dziewczyny urządziły sobie mały 'salon kosmetyczny'. Niestety komuś przeszkadzał zapach lakieru do paznokci, więc musiały zwinąć swój 'biznes' i poszły spać...

1 komentarz:

  1. Super piszesz, ale staraj się częściej dodawać notki! :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń