piątek, 25 grudnia 2015

Zamiary, by Gosia poderwała księdza Wojtka zeszły na dalszy plan, ponieważ Michał zadzwonił i powiedział Kamili, że jednak dzisiejszego wieczoru jest wolny i zaprasza ją na kolację.
Przyjaciółki szybko się pożegnały.
Kamila ubrała ciemną koszulę z siateczką, spódniczkę, czarne zakolanówki i szpilki.
W aucie pod blokiem czekał już na nią Michał.
- Wyglądasz zjawiskowo. - spojrzał na nią z pożądaniem
- Ojj dziękuję. - wsiadła do auta. - Dokąd jedziemy? - zobaczyła, że skręcają do jakiejś wioski.
- Niespodzianka. - uśmiechnął się tajemniczo.
- No dobrze. - westchnęła z zaciekawieniem.

Podjechali pod mały, skromny domek, Michał wysiadł szybko i otworzył dziewczynie drzwi.
Wziął z auta butelkę wina i zaprosił dziewczynę do środka.

Kamila w między czasie, pochwaliła się Gosi, że pojechali do jakiegoś domku, po czym schowała telefon do torebki.

Michał zapalił świece, włączył nastrojową muzykę, nalał dziewczynie wina i usiadł obok niej na kanapie.
- Ale romantycznie... no no. - powiedziała zachwycona. - A w ogóle co to za domek?
- A wiesz... Przyjeżdżam tutaj, żeby odpocząć od tego wszystkiego. Rodzice kiedyś mi go podarowali i tak sobie tutaj czasami bywam.
- To masz bardzo kochających rodziców. - napiła się wina
- No w sumie... - uśmiechnął się i również upił łyk
- To rozumiem, że dzisiaj oglądamy jakiś romantyczny film? Bo kolacji to chyba jednak nie ma. - zaśmiała się patrząc na pusty stół.
- Jak dzwoniłem, miałem na myśli deser... - odstawił swój kieliszek na bok, po czym wyrwał jej kieliszek z jej rąk.
Ona w lekkim szoku patrzyła na niego. On przysunął się do niej i zaczął błądzić ręką po jej kolanie, przesuwając dłoń coraz wyżej w górę. Zaczął rozpinać jej koszule, jednak Kamila nie dała mu przyzwolenia.
- Jeszcze nie. - chwyciła go za rękę
- Nie bój się, skarbie.
- Nie dzisiaj, proszę... - spojrzała na niego błagalnie
- No dobrze... - pocałował ją w czoło - Ale nie uciekniesz teraz? To może znajdzie się coś dobrego do zjedzenia. - usiadł prosto i uśmiechnął się delikatnie
- Jeśli się znajdzie, to zostaję. - puściła mu oczko i zapięła swoją koszulę.

Po kolacji, Michał zadzwonił po taksówkę dla Kamili, a sam został w domu.
Kiedy Kamila wróciła do siebie, podeszła do lustra i patrzyła na siebie z żalem, że jednak się nie odważyła. Napisała szybko sms'a do Michała, umawiając się z nim za dwa dni. Stwierdziła, że chciałaby zrobić to właśnie z nim, bo Michał pociąga ją jak nikt inny. Zawsze marzyła o tym, by ten pierwszy raz był z kimś naprawdę wyjątkowym...



środa, 23 grudnia 2015

Hej wszystkim. :)


Wiem, że ostatnio nic nie piszę, ale jakoś nie mam na to nastroju, czasu itd.
A teraz piszę, bo chciałabym życzyć Wam wesołych, zdrowych, pogodnych świąt, spędzonych w gronie najbliższych, spędzonych z uśmiechem na ustach, w oderwaniu od wszystkich problemów, ciepłej atmosfery pełnej miłości i spełniania tych wszystkich marzeń, które będą z korzyścią dla Was.


Uwierzcie mi, marzenia o X lepiej, by się nie spełniały. Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam. :* <3