niedziela, 3 stycznia 2016

Następnego dnia do mieszkania Kamili przybiegła zrozpaczona Gosia.
- Mój tata jest w szpitalu. - powiedziała po chwili
- Co? Co się stało?
- Nie wiem, mama przed chwilą zadzwoniła. Muszę tam jechać!

Kamila bez wahania pojechała z przyjaciółką do szpitala.
Na szczęście po wielu badaniach okazało się, że zdrowiu taty Gosi nic już nie zagraża, więc dziewczyny spokojnie opuściły szpital.
Wychodząc, napotkały na Krystiana,
- Cześć Krystian, a ty co tu robisz? - spytała Kamila
- Moja mama urodziła! Mam siostrzyczkę.- mówił z wielką radością w głosie
- Oooo to wspaniale! - cieszyły się razem z nim
- Pomożecie mi? Bo muszę wziąć rzeczy mamy z auta, a sam się nie zabiorę.
- Jasne! - odpowiedziały chórem.
Krystian poszedł z dziewczynami na parking, wyciągnął kluczyki i podszedł do czerwonego Opla.
Gosia stanęła w bezruchu, a Kamila z Krystianem wyciągali torby z bagażnika.
- Gocha. Halo! Pomogłabyś. - szturchnęła ją Kamila
- Yyy...tak? Sory, już pomagam. - wzięła jedną siatkę i wszyscy poszli zanieść rzeczy na oddział.
Dziewczyny poszły zobaczyć siostrzyczkę Krystiana, a później poszły do parku na krótki spacer.
Gosia musiała powiedzieć Kamili coś ważnego.

- Ej, Gocha co jest? Z twoim tatą już przecież wszystko dobrze. Czemu jesteś taka markotna? - pytała zmartwiona
- Ehh... ja nie wiem jak ci to powiedzieć...
- Co powiedzieć? Mów proszę. - zatrzymały się i usiadły na ławce
- Bo wtedy, jak wracałam od dziadków, to widziałam pod takim domem auto Michała.
- No to pewnie tam, gdzie wczoraj pojechaliśmy. On tam czasami przyjeżdża. I to kazanie pewnie też tam wolał pisać, w spokoju.
- Obawiam się, że nie pisał kazania.
- Co masz na myśli? - patrzyła na przyjaciółkę pytającym wzrokiem
- Bo tam stało też... - wzięła głęboki oddech - ...auto mamy Krystiana.
- Co ty pieprzysz?! Jesteś pewna?! - krzyknęła z niedowierzaniem
- Tak. Na sto procent. Niestety tak. Rzuciło mi się w oczy, bo auto mamy Krystiana ma taką naklejkę z tyłu... wiesz...
- Nie. Nie wierzę. Nie wierzę. To nie może być prawda! - zdenerwowana wstała i natychmiast zaczęła płakać. Gosia wstała i podeszła do niej.
- Tak mi przykro, kochanie... - przytuliła Kamilę
- A wczoraj było tak blisko! Tak blisko!! - wyrwała się z jej objęć
- O czym ty mówisz??
- Prawie to zrobiliśmy, rozumiesz?? Ale umówiliśmy się na jutro. Ja byłam gotowa to z nim zrobić! - płakała jeszcze bardziej
- Chyba żartujesz?? Z nim? Z księdzem?
- To już nie ważne. Brzydzę się nim!
- Ja teraz też...
- Ej! - powiedziała ocierając łzy - Przecież ojciec i mama Krystiana mają niebieskie oczy. Oboje. A dziecko ma brązowe.
- Faktycznie! Ale chyba nie myślisz, że....
- Musimy się tego dowiedzieć. Jeśli to o czym myślę jest prawdą, to ten gnojek pożałuje!! Nie daruję mu tego!!

31 komentarzy:

  1. ooo robi się ciekawie :) ciekawe czy Kamila się otrząśnie z tej "miłości" i czy Michał ma coś jeszcze na sumieniu? hmm... ciekawe, ciekawe :)
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następną część! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow, no to nieźle *.* ciekawe czy podejrzenia Kamili są słuszne; mam nadzieje, że nie i Michał będzie umiał się z tego wytłumaczyć, a Kamila mu uwierzy. No ale to już zależy od Ciebie ;)
    Pozdrawiam
    PS. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam na widok nowego wpisu ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne są twoje opowidania, szkoda tylko że takie krótkie. Czekam na dalszą część. Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Z niecierpliwością czekam na kolejny wpis

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo potrafisz zbudować napięcie, teraz szybko dodaj coś nowego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam z niecierpliwością na kolejny post :)
    Mam podobną sytuację./\

    + Pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chciałabyś podzielić się ze mną swoją historią, to odezwij się:
      kama00x@gmail.com

      Pozdrawiam. :*

      Usuń
  7. Kolejny trzymający w napięciu post :) Czekam na kolejnee :D Ja jestem na razie na początku tej "drogi".. zobaczymy co z tego wyjdzie.. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli mogę Ci jakoś doradzić, to najlepiej, żeby nie było nic.
      Nie brnij w to, bo zmarnujesz sobie najpiękniejsze lata. :/
      Odezwij się do mnie na maila.
      Pozdrawiam. :*

      Usuń
    2. Dokładnie Kama ma rację:)

      Usuń
    3. Jeśli któraś chce o tym pogadać... Cudaczek23c@interia.pl
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Dokładnie. Nie pchaj się w to. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łiiiiiiiiii jest kolejny super odcinek :-) dzięki za te emocje. Jesteś cudowna :-) i pisz pisz, bo warto. Całuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. No, no to się porobiło. Odcinek-super, ale nie każ nam dłużej czekać i nie katuj nas tylko wrzucaj kolejny :-) Pozdrawiam i ściskam mocno :-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oby Michał umiał się z tego wytłumaczyć... A Kamila i Michał niech wreszcie to zrobią! Ściskam mocno i pozdrawiam :* Super piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm... czekam co będzie dalej :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. W jeden dzień wszystko przeczytałam . Jestem pod wielkim wrażeniem :) Bardzo mi się podoba to opowiadanie i czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś fantastyczna! Piszesz na prawdę świetnie, mega wciąga ;) Zobaczyłam Twojego bloga zupełnie przypadkowo i nie żałuje, że się na niego natchnęłam ;) Przeczytałam wszystkie Twoje posty w przeciągu 30 minut ;) Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały ;) Zapraszam też na mojego bloga, jestem początkująca więc będzie mi miło jeśli na niego od czasu do czasu zajrzycie ;) Pozdrawiam :) http://zozolek123.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju dziękuję! <3
      Postaram się wpadać w wolnej chwili. Pozdrawiam. ;**

      Usuń
  15. Ekstra blog. Czekam na więcej, ale wciągająca historia! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy będzie następny wpis? ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, to nie mam pojęcia. Aktualnie mam dość tematu księży.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  17. Przyznam, że temat ciekawy i kontrowersyjny. Z jakiegoś powodu lubię tematykę zakazanej miłości, niekoniecznie do księdza, ale tak w ogóle ;) Piszesz całkiem nieźle, w sumie im nowsza notka, tym lepiej. Tylko taka drobna rada - popracuj trochę nad rozbudowaniem opisów, przemyśleń bohaterów, a zmniejsz ilość dialogów i będzie fajnie :)
    Życzę weny i zapraszam do mnie:
    http://deszczowa-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wytknięcie moich malutkich "błędów'. ;)
      Pozdrawiam. ;**

      Usuń
  18. Kiedy możemy się spodziewać kolejnego wspaniałego wpisu :*
    Pozdrawiam ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na kolejny post. Mam nadzieje, że pojawi się wkrótce mimo małego kryzysu twórczego :) Pozdrawiam Gorąco!

    OdpowiedzUsuń